ARMY OF THE DEAD
GRA Z SERII ZOMBICIDE
Na urządzeniach mobilnych stronę najlepiej oglądać w trybie komputerowym | Wesprzyj moją działalność:
GRA Z SERII ZOMBICIDE
Ocalali są doświadczeni i dobrze wyposażeni. Nie są skazanymi na porażkę ofiarami zombie-apokalipsy. Oni sami zdecydowali się tu być i planują wydostać się stąd, zabierając coś więcej, niż tylko swoje życie. Opuszczone Vegas skrywa miliony dolarów, które tylko czekają na odważną drużynę. A skarbiec pod Kasynem Bly jest klejnotem w koronie każdego takiego wypadu.
O GRZE
Zapomniane Morza to w pełni samodzielna kooperacyjna gra przygodowa z niesamowicie uznanej i popularnej serii Zombicide, osadzona w pełnym zombie świecie filmu Armia Umarłych w reżyserii Zacka Snydera. Wydawca zapewnia, że w tej odsłonie serii poziom trudności został podkręcony tak, że adrenalina buzuje w żyłach podczas rozgrywki. A jak jest naprawdę? O tym niżej!
W grze mamy do dyspozycji 12 unikalnych i niesymetrycznych postaci, 10 misji o różnej długości i poziomie trudności, skarbce Vegas do obrabowania i hordy zombie do zabicia. W grze gracze wcielają się w najemników, których zadaniem jest obrabowanie skarbca jednego z kasyn, które znajdują się w odciętym od świata i pełnym nieumarłych Las Vegas. W trakcie rozgrywki postacie będą zyskiwały nowe umiejętności oraz ekwipunek, które pomogą w walce z niemalejącą liczbą żywych trupów.
Pozycję tę można skategoryzować jako drużynową grę przygody, walki, eksploracji i kooperacji w fantasy klimatach horroru zombie apokalipsy. Mechaniki wykorzystane w tym tytule to rzuty kośćmi, kooperacja, różne mapy, misje/scenariusze, gra drużynowa i niesymetryczne umiejętności postaci.
Losowość rozgrywki można ocenić na około 4/10, poziom interakcji między graczami na 9/10, a złożoność na około 4/10. W skład komponentów gry wchodzą: 62 plastikowe figurki, w tym: 12 Ocalałych, 30 Szuraczy, 16 Alf i 4 Abominacje, 6 plastikowych podstawek, 6 plansz Ocalałych, 12 kart Ocalałych, 8 kafelków Planszy, 1 Akta Misji, 106 mini kart, 8 kości, 104 żetony i znaczniki, 10 arkuszy Misji i Instrukcja. Rozgrywka trwa około 1-2 godzin, a bawić można się w gronie od 1 do 6 osób w wieku od 14 lat.
ROZGRYWKA
Gra w Army of the Dead dzieli się na serię rund, które z kolei podzielone są na fazę graczy, fazę zombie oraz fazę końcową.
W fazie graczy, każdy z uczestników rozgrywki kolejno aktywuje swoje postaci (może ich kontrolować kilka, w zależności od liczby uczestników zabawy, gdyż postaci zawsze musi być łącznie 6), wybierając dla nich akcje do wykonania. Postaci bazowo wykonują trzy akcje, ale z czasem może, lub za sprawa różnych modyfikatorów, może ich być więcej. W repertuarze możliwych działań znajduje się ruch, przeszukiwanie pomieszczeń, reorganizacja ekwipunku i wymiana przedmiotami, atak wręcz oraz z dystansu, eliminacja śpiochów, zdobywanie lub aktywacja celu oraz celowe hałasowanie.
W fazie zombie dochodzi do aktywacji znajdujących się na planszy nieumarłych, a następnie do nich namnażania. W pierwszej kolejności już obecne na polu walki zombie starają się zaatakować graczy, lub też zbliżyć się do nich (lub źródła hałasu). Po tych wydarzeniach dochodzi do namnażania się żywych trupów w specjalnych strefach do tego wyznaczonych. W zależności od wylosowanej karty i najwyższego wśród graczy poziomu adrenaliny na planszy pojawią się różne liczby i rodzaje umarlaków. Ta wersja Zombicide wprowadza także śpiochów oraz Zeusa. Śpiochy to zombie, które znajdują się już w pomieszczeniach i mogą zostać aktywowane przez działania graczy lub innych zombie. Zeus zaś to przywódca wszystkich nieumarłych, który namnaża ich ze swojej specjalnej strefy, wydaje im rozkazy, a ostatecznie sam pojawia się w grze i sieje postrach i zniszczenie.
W fazie końcowej kolejny z graczy otrzymuje żeton pierwszego gracza, a żeton hałasu wędruje do pomieszczenia z największą liczbą postaci. Po tym rozpoczyna się kolejna runda i faza graczy.
Gra kończy się sukcesem, gdy wykonany zostanie cel główny misji, a także wylosowane cele osobiste postaci (zawsze dwa cele, po jednym dla dwóch losowych postaci). Do wygranej przeżyć muszą także postacie posiadające cele osobiste (nawet jeśli już je wykonały) oraz ewentualnie postać konieczna do wykonania misji głównej. Wszyscy gracze wspólnie przegrywają lub wygrywają (również jeśli w trakcie gry zginęli, np. poświęcając się).
Cóż, wszyscy wiemy jak to wygląda. Zombie, Szuracze, nieumarli. Nazywaj ich jak chcesz, ale jeśli chodzi o zabijanie, ważny jest mózg. Kiedy jakiś rzuca się na ciebie, strzel mu w łeb. To aż tak proste. Jakieś pytania?
MOJA OPINIA
Przygotowanie rozgrywki jest proste i szybkie, podstawy zawsze są takie same, a karta wybranej misji w sposób jasny i klarowny informuje o przygotowaniu planszy i znajdujących się na niej elementów. Nikt nie powinien mieć najmniejszych problemów w tym zakresie. Jak mogłoby się wydawać, tak samo powinno być z zasadami gry. Zasady są naprawdę proste, Army of The Dead należy do kategorii gier najprostszych, takich, w które można spokojnie grać bezproblemowo z osobami nieplanszówkowymi oraz z dzieciakami. Instrukcja na pierwszy rzut oka wydaje się przejrzysta, jasno wyjaśniająca wszystkie niuanse tego tytułu. Niestety, jest to wrażenie jedynie pozorne. Pierwsza rozgrywka, w szczególności dla osób, które z serią Zombicide nie miały do czynienia, może być bardzo męcząca. Mimo niekwestionowanej prostoty tej pozycji, ilość niejasności, niedomówień, czy wręcz braków w instrukcji jest wręcz zatrważająca. Przy tym, jak szybki się okazuje, instrukcja napisana jest w sposób niezwykle chaotyczny, rozrzucający powiązane ze sobą fakty po różnych jej miejscach, bardzo słabo grupując i wiążąc je ze sobą. Przekłada się to na sporo czasu poświęconego na jej studiowanie podczas pierwszych rozgrywek. Informacje znaleźć jest w sposób szybki bardzo ciężko, nierzadko jest to prawie lub wprost niemożliwe. Do tego wszystkiego można się w niej natknąć na informacje sprzeczne ze sobą (a przynajmniej na takie wyglądające, gdyż być może są one po prostu podane w sposób tak niejasny, że tylko sprawiają wrażenie sprzecznych). Wszystko to powoduje ogromną irytację i może kompletnie zniszczyć pierwsze zetknięcie się z tym tytułem. Niejasności i chaos instrukcji zabierają czas i wzbudzają frustrację. Kolejne rozgrywki są oczywiście lepsze, bardziej płynne, zajmujące mniej czasu, sprawiające więcej frajdy, jak to zazwyczaj ma miejsce w prawie każdej grze, która reguł, obojętne czy ciężkich czy nie, ma nieco więcej. Pierwsze rozgrywki nie powinny jednak sprawiać aż takich problemów, w szczególności osobom ogranym w tytułach wiele poziomów cięższych. Na plus podsumowanie zasad znajdujące się na końcu instrukcji. Niestety i w nim mamy pewne braki, jak chociażby pominięcie informacji o przeniesieniu znacznika hałasu w fazie końcowej.
W kompletnej opozycji do powyższego stoi natomiast wykonanie gry. Komponenty są solidne, wyglądają świetnie i sprawdzają się podczas zabawy bardzo dobrze. Figurki są szczegółowe i różnorodne, dobrze rozróżniają poszczególne typy zombie oraz postaci i fajnie budują klimat. Kafle planszy wyglądają przyjemnie i dobrze oddają postapokaliptyczne realia znane z filmu (a dla osób, które go nie widziały po prostu fajnie oddają klimat zombie post-apo). Dla mnie osobiście największym pozytywnym zaskoczeniem i absolutnie numerem jeden jeśli chodzi o plusy wykonania są tacki postaci dla graczy. Tacki kolorze neonowo różowym (bardzo w klimacie filmu) posiadają sloty na karty ekwipunku znajdujące się w rękach i w plecaku oraz na kartę postaci, gniazdka na znaczniki umiejętności i punktów życia oraz tor adrenaliny z przesuwanym wskaźnikiem. Karty łatwo przemieszczać między slotami czy też odwracać, co często się robi. Znaczniki życia i umiejętności przekłada i umieszcza się w odpowiednich miejscach w sposób wygodny i intuicyjny, a tor adrenaliny spisuje się absolutnie świetnie i bezproblemowo. Pod tym względem jest bez dwóch zdań topowo, przy cenie gry ciężko jednak oczekiwać czegokolwiek innego. Na minus muszę niestety wskazać, że kafle planszy już przy pierwszej rozgrywce zaczynają się wyginać ku górze, tak jakby zawilgły i wyschły. Nie wiem czy jest to defekt mojej kopii gry, czy też problem obecny w każdym egzemplarzu. Nie stanowi to problemu podczas zabawy, ale wizualnie dość mocno psuje bardzo pozytywny odbiór całości.
Mechanicznie dużo w grze ciekawych rozwiązań. Zombie śpiochy, które mogą zostać obudzone przez działania graczy lub innych zombie to najlepszy dodatek tej wersji Zombicide. Jest to rozwiązanie sprytne i klimatyczne. Zeus, superinteligentny przywódca nieumarłych, posiadający swoją specjalną strefę namnażania zombie oraz wydający im rozkazy, a ostatecznie samemu wkraczający do akcji, to również świetny dodatek tej odsłony serii. Bardzo fajnie działają także cele osobiste, które urozmaicają każdą rozgrywkę oraz zwiększają jej poziom trudności i skomplikowania, dając dwóm postaciom dodatkowe rzeczy do roboty. Mechanika skarbca, odwzorowując wydarzenia z filmu, z minigierką w wyrzucenie strita, fajnie zgrywa się z tematyką opuszczonego kasyna w Las Vegas. Świetnym rozwiązaniem jest rosnący poziom umiejętności postaci, a za czym idzie rosnący poziom zagrożenia! Gra, co ważne, jest angażująca dla wszystkich jej uczestników, każdy gracz bez wątpienia będzie miał ręce pełne roboty, obojętne od roli jaka przyjmie. Niesymetryczność aż 12 postaci, różne ich umiejętności i ekwipunek początkowy, a także możliwość jego zmieniania i uzupełniania poprzez przeszukiwanie pomieszczeń (repertuar dostępnych w grze broni jest naprawdę pokaźny, w niektórych misjach poprowadzimy nawet uzbrojony wóz taco!) sprawiają, że rozgrywka jest bardzo różnorodna. Mając dodatkowo na uwadze, że w grze dostępnych jest 10 misji o różnym poziomie długości i trudności, to regrywalność tej pozycji jest naprawdę duża! Na minus jedynie mała różnorodność podstawowych typów zombie, których mamy w zasadzie tylko dwa rodzaje.
Jeden z aspektów gry można jednocześnie przypisać zarówno do kategorii plusów, jak i minusów. Mowa tutaj o skalowalności, w tym o trybie solo. Gra może być rozgrywana w gronie od 1 do 6 osób i bez wątpienia będzie ona działała w każdej z tych kombinacji. Odbywa się to jednak poprzez rozdzielenie 6 postaci wśród dostępnej liczby graczy. Oznacza to, że w trybie solo trzeba kontrolować wszystkie 6 postaci, przy 3 graczach po 2 postaci, a przy 6 graczach po 1 postaci itp. W zależności od własnych umiejętności podzielnego myślenia oraz własnych preferencji, bardzo różne kombinacje liczby graczy mogą być odbierane w sposób bardzo różny. Bez wątpienia najlepiej grać będzie się w 3 i 6 osób. Nie znaczy to oczywiście, że rozgrywki przy innej kombinacji liczby graczy nie będą sprawiały przyjemności wszystko jest kwestią ustaleń w danej grupie graczy oraz własnych upodobań.
Plusem jest na pewno fakt, iż Army of the Dead jest w pełni samodzielnym tytułem w serii Zombicide. Wydaje się, że nie są planowane żadne jego rozszerzenia, więc postarano się o zapewnienie jak najpełniejszego doświadczenia dla graczy posiadających tylko "pudełko podstawowe". Pozycja ta zapewni więc jej posiadaczom pełne doświadczenie serii, bez konieczności dokupowania jakichkolwiek dodatków czy rozszerzeń.
Reasumując, Army of the Dead wykorzystuje sprawdzoną formułę Zombicide i dodaje do niej kilka bardzo fajnych nowych elementów mechanicznych, które zdecydowanie urozmaicają znaną fanom serii rozgrywkę. Gra jest samodzielna i dobrze spisze się także jako wprowadzenie do serii, czy też nawet jedyna pozycja z niej, którą się będzie posiadało w swojej kolekcji (chociaż znajdą się zapewne lepsze opcje). Niestety tytuł ten cierpi okropnie przez tragiczną instrukcję, która może popsuć pierwsze rozgrywki (z czasem będzie oczywiście tylko lepiej) i sprawić, że gra wywrze dość negatywne wstępne wrażenie. Warto jednak nie zrażać się tym setbackiem i po tytuł ostatecznie sięgnąć, zapoznać się z nim i, po oswojeniu się z zasadami i pewnymi nie do końca jasnymi niuansami, cieszyć się naprawdę fajną rozgrywką. Tytuł ten został bowiem wykonany na najwyższym poziomie, jest dość klimatyczny, sprawia frajdę i zdecydowanie nadaje się dla każdego kto lubi klimaty zombie, post-apo, kooperację oraz angażującą i pełna akcji rozgrywkę.
PLUSY:
Bardzo proste zasady + podsumowanie zasad
Solidne wykonanie, świetne tacki dla graczy
Klimatyczny wygląd planszy i figurek
Niesymetryczne postaci z unikalnymi zestawami umiejętności
Scenariusze o różnej długości i poziomie trudności
Mechanika skarbca, żetony śpiochów, cele osobiste
Zeus i rozkazy Zeusa
Wiele rodzajów broni i wóz taco
Rosnący poziom zagrożenia
Angażująca wszystkich graczy
Samodzielność tytułu w serii
Dobra regrywalność
Skalowalność (fakt działania przy różnych liczbach graczy)
Tryb solo (fakt jego istnienia)
MINUSY:
Okropnie chaotyczna instrukcja pełna niedomówień i braków
Wyginające się kafle planszy
Mało rodzajów podstawowych zombie
Tryb solo (sposób jego realizacji)
Skalowalność (sposób działania przy różnych liczbach graczy)
WERDYKT:
NAPRAWDĘ DOBRA PIRACKA PRZYGODÓWKA KOOPERACYJNA!
Na Board Game Geek tytuł ten posiada bardzo wysoką wstępną ocenę od graczy (8,2/10!).
OCENA:
7,5/10
W GRĘ MIAŁEM PRZYJEMNOŚĆ ZAGRAĆ DZIĘKI UPRZEJMOŚCI WYDAWNICTWA PORTAL GAMES. SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!
WYDAWNICTWO NIE MIAŁO JAKIEGOKOLWIEK WPŁYWU NA TREŚĆ NINIEJSZEJ RECENZJI.